sobota, 31 marca 2012

Rajd „Z ziemi włoskiej do Polski”


W dniach od 7-22 maja 2011 r. odbył się rajd motocyklowy „Z ziemi włoskiej  do Polski”. Uczestniczyło w nim 120 osób na 87 motocyklach.
Wyprawa była kolejną częścią wieloletniego programu edukacyjnego-turystycznego  „Poznajmy wspólnie Mazurka Dąbrowskiego”. Program opiera się na założeniu, że w rozwoju dojrzałej osobowości człowieka konieczne jest budzenie twórczej aktywności poprzez teoretyczne poznanie i następnie odwiedzenie miejsc związanych z okolicznościami powstania Pieśni Legionów Polskich we Włoszech oraz rozpoznanie wydarzeń wspominanych w polskim hymnie państwowym. Tradycja Mazurka Dąbrowskiego gromadzi w sobie także wydarzenia integrujące Polaków, poczynając od napisania ówczesnego teksu w Reggio Emilia do dnia dzisiejszego.
Rok 2011 był zatem przede wszystkim podróżą do źródeł Mazurka Dąbrowskiego. Wydarzenia w Europie końca XVIII wieku sprawiły, że słowa
Józefa Wybickiego „do Polski z ziemi włoskiej” brzmią w hymnie państwowym swoją aktualnością, szczególnie poprzez wyjątkowy tegoroczny kontekst związany z beatyfikacja papieża Jana Pawła II. Współcześnie brzmiące słowa Hymnu Narodowego z ziemi włoskiej do Polski, skomentował w 1999 r. w Sejmie RP Jan Paweł II wskazując na swoją białą sutannę: „Nikt nie przypuszczał, że w takim umundurowaniu. Ale nam się wydarzyło!”
Patronat honorowy nad rajdem objęli: 
Ks. abp Józef Kowalczyk Prymas Polski
Ks. abp Celestino Migliore Nuncjusz Apostolski w Polsce
Ks. kard. Stanisław Dziwisz
Ks. bp Wiktor Skworc
Ks. bp Józef Guzdek Biskup Polowy WP
Ambasador RP w Rzymie Wojciech Ponikiewski
Komendant Główny Policji gen. inst. Andrzej Matejuk
Komandorem rajdu był– Krzysztof Kronenberger, natomiast organizacją „praktyczną” zajęły się biura turystyczne „MotoElita Jacek Rydwański” oraz
„Wactur Wacław Mróz”.
W kilku przystankach rajd spotykał się z polską młodzieżą szkolną jadącą autokarem, która brała udział w ogólnopolskim konkursie o Mazurku Dąbrowskiego. Należy podkreślić, że w taki nietypowy sposób młodzież uczestniczyła również w poprzednich rajdach „Jak Czarniecki do Poznania 2008”, oraz „Za wolność waszą i naszą 2010”.
Tu się wszystko zaczęło - zlot motocyklistów w NIEGOWICI 7 maja, sobota:
Zanim wybierzemy się na wędrówkę Szlakiem Legionów Dąbrowskiego należy wskazać miejsce urodzenia twórcy Legionów Polskich gen. J. H. Dąbrowskiego. Jan Henryk Dąbrowski urodził się w 1755 r. w Pierzchowcu (dziś Pierzchowa). Pierzchowiec leży na wschód od Niegowici w odległości 4 km. Jest tam jedyny w Polsce pomnik gen. J. H. Dąbrowskiego wybudowany przez okolicznych ziemian w 1872 r., w 75 rocznicę powstania Legionów Polskich i Mazurka Dąbrowskiego. Tutejsi chłopi usypali na wzgórzu kopiec, który w późniejszych latach uległ zniszczeniu. Na jego miejscu z okazji 200- lecia Mazurka Dąbrowskiego w 1996 r. usypano siedmiometrowej wysokości
kopiec z ziemi pierzchowskiej i z ziemi pochodzącej z wielu miejsc pamięci narodowej zroszonych krwią Polaków walczących w kraju i za granicą.
Generał został ochrzczony w Niegowici. W parafii w Niegowici swoją posługę kapłańska rozpoczął ks. Karol Wojtyła.
O godz. 16.00 - Msze św. dla rajdu odprawił ks. abp Celestino Migliore - Nuncjusz Apostolski w Polsce. Wszystkich zebranych przywitał proboszcz parafii ks. Paweł Sukiennik.
Byli także obecni: ks. prałat Józef Gąsiorowski, który jest rówieśnikiem i kolegą bł. Papieża Jan Pawła II oraz ks. Jarosław Cielecki z Rzymu.
W kazaniu Nuncjusz Apostolski powiedział:
„Dzisiejsze nasze spotkanie stało się dla mnie dobrą okazją, aby trochę bardziej poznać historię Polski. Zwłaszcza jej związki z moja ojczyzną, ziemią
włoską. Były to dla Polski trudne końcowe lata XVIII wieku, gdy pozostawała ona pod rządami zaborców. Skomplikowana, dynamiczna sytuacja na kontynencie europejskim dawała jej jednak nadzieję na odzyskanie niepodległości. Dążenie do wolności jest bardzo mocno związane z kondycją, naturą człowieka. I to nie tylko w wymiarze politycznym i społecznym, ale również w tym, co należy do jego chrześcijańskiej wiary. Powołanie chrześcijańskie jest bowiem wezwaniem do wolności dzieci Bożych. Chyba mocniej przeżywamy tę prawdę właśnie w okresie wielkanocnym, gdy jeszcze mamy na świeżo w pamięci i sercach tajemnicę paschalną, przejście Jezusa przez śmierć do mocy powstania z martwych. Świadomość, za jaką cenę została odkupiona nasza  wolność, daje nam poczucie własnej wartości i godności. Znając cenę naszej prawdziwej wolności jesteśmy odważniejsi w życiu nią na co dzień.
Wolność ma swoją cenę. Także ta, którą człowiek wierzący realizuje w swoim
życiu społecznym, we wspólnocie państwowej. Gdy znowu odwołujemy się do
21
wydarzeń historycznych, które stoją u podstaw waszego rajdu, zobaczymy, jak
ówcześni emigranci polityczni gromadzili się w Paryżu, skupieni wokół
Franciszka Barssa i Józefa Wybickiego. Później dołączył do nich generał Jan
Henryk Dąbrowski. W tym czasie w północnych Włoszech walczył młody
generał Napoleon Bonaparte. To tam, w Republice Lombardzkiej generał
Dąbrowski podpisał układ o utworzeniu Legionu Polskiego. Legioniści mieli
nadzieje, że jako wybawcy wkroczą do ojczyzny. Generał Dąbrowski w ciągu 3
miesięcy zgromadził 3600 żołnierzy. To właśnie wtedy Józef Wybicki, twórca
polskiego hymnu narodowego, na widok polskiego wojska powiedział słynne
słowa: „ Jeszcze Polska nie umarła, kiedy my żyjemy”.
Polskie legiony stacjonowały później przez osiem miesięcy w Rzymie. Zyskały
dobrą sławę, jako żołnierze karni, umiejący szanować życie, mienie i wiarę
mieszkańców Rzymu.
Chociaż Legiony Polskie we Włoszech doraźnie dla ojczyzny niczego nie mogły
uczynić, to jednak wyszkoliły kadrę oficerską dla późniejszego Księstwa
Warszawskiego, przypomniały rodakom i światu, że „jeszcze Polska nie
zginęła” oraz umocniły w Polsce nadzieję na lepszą, wolną przyszłość, a „Pieśń
Legionów” stała się pierwowzorem hymnu państwowego Rzeczypospolitej
Polskiej – Mazurka Dąbrowskiego.
Z życie Jana Henryka Dąbrowskiego zaczęło się cztery kilometry stąd, w
małym przysiółku Pierzchowa. Został przyniesiony do kościoła parafialnego w
Niegowici, aby też narodzić się dla Boga. Nikt wtedy nie przypuszczał, jakich
wielkich rzeczy dokona w życiu.
Z tym kościołem wiąże się także inna wielka postać Kościoła powszechnego.
To tu swoje kapłańskie życie zaczynał ks. Karol Wojtyła. I też nikt nie
pomyślał, że ten młody kapłan, posługujący jako wikary wiernym parafii
Niegowici, stanie w przyszłości na czele Kościoła katolickiego. I nie bał się,
wykrzyczał światu: nie bójcie się, otwórzcie drzwi Chrystusowi. Nie bał się, bo
najpierw sam odrzucił bojaźń i żył w wolności dzieci Bożych.
Jan Paweł II był właściwym człowiekiem we właściwym czasie. Jego
umiłowanie Boga i człowieka, pozwoliło mu wnieść nieoceniony wkład w
historię nie tylko Kościoła, ale i całej ludzkości. A kilka dni temu mogliśmy
przeżywać owoc tego zaufania Bogu, jakim były uroczystości beatyfikacyjne w
Wiecznym Mieście.
Mirebillia Dei. Wspaniała dzieła Boga. Dziś możemy- tu w tym miejscu uświadomić
sobie, do jakich wyżyn potrafi dojść człowiek, który w prawdziwej
wolności daje się Bogu prowadzić i w ten sposób realizuje swoje
człowieczeństwo.
Cieszy fakt, że w takiej samej wolności ducha chcecie odbyć swoją
pielgrzymkę, rajd z ziemi włoskiej do Polski. Niech to będzie również okazją
do zastanowienia się nad sobą i własnym życiem. Patrząc na wielkie znaki
historii Polski poza Polską, niech budzą się piękne i wielkie pragnienia, aby te
22
pragnienia, otwarte na Boże działanie, prowadziły do ważnych i pięknych
rzeczy w osobistym życiu każdego z nas. Bo tylko wtedy, przeżywając uczciwie
własne życie, będziecie mogli dzielić się tym pięknem z drugim człowiekiem i
całym społeczeństwem.”
Po eucharystii Nuncjusz Apostolski wraz z uczestnikami rajdu prowadzeni
przez Ochotniczą Straż Pożarną pojechał do Pierzchowa- wsi, w której w 1755
roku urodził się gen. J.H Dąbrowski. Tam uroczyście odśpiewano wszystkie
zwrotki narodowego hymnu.
8 maja o godz. 8.00 – odprawiona została Msza św. w bazylice p.w. św.
Małgorzaty w Nowym Sączu. Na zakończenie ks. Ryszard Podstołowicz
przekazał wszystkim motocyklistom serdeczne pozdrowienia od ks. bpa
Wiktora Skworca oraz jego specjalne błogosławieństwo na cały rajd. Później
na rynku motocyklistów pozdrowił wiceprezydent Jerzy Gwiżdż mówiąc Życzę
wam dużo słońca, wielu wrażeń i bezpiecznego powrotu. Dziękuję, że na
start tej pielgrzymki wybraliście Nowy Sącz. Wyjeżdżających rajdowców
donośnie żegnała również orkiestra dęta Glinik-Gorlice.
Kolejne dwa dni były poświecone na przejazd malowniczymi drogami
Słowacji, Austrii oraz Włoch.
10 maja około godz.13.00 przyjechaliśmy do FORLI. Przejazd przez miasto w
asyście policji włoskiej, złożenie kwiatów pod polską tablicą upamiętniającą
uratowanie kościoła przez żołnierzy gen. Wł. Andersa. Ta chwila była dla
wszystkim pierwszym mocnym patriotycznym przeżyciem. Bardzo znaczące
było wspólne polsko-włoskie spotkanie. Wyjątkowe znaczenie miała ta
skromna uroczystość dla rodzin żołnierzy armii gen. Andersa, którzy pozostali
we Włoszech, jak również wszystkich tych, którzy bronią znaczenia udziału
żołnierzy polskich w wyzwoleniu tego regionu. Organizatorem spotkania była
Mirella Małgorzata Szpila ze Stowarzyszenia Rodzin Żołnierzy Polskich we
Włoszech. Motocykliści udali się na Plac Jana Pawła II i po odśpiewaniu
„Barki” złożyli kwiaty pod tablicą pamiątkową. Następnie było spotkanie z
przewodniczącym rady gminy Paolo Ragazzini oraz z Maurizio Nowakiem.
Spotkanie zakończyło się smacznym poczęstunkiem, który wzmocnił siły
motocyklistów na dalszą wyprawę.
Tego samego dnia o godz. 17.00 odbyła się wizyta w Republice San Marino.
Najpierw spotkanie pod bramą porta san Francesco i złożenie kwiatów pod
pomnikiem ofiar bombardowania w czasie II wojny światowej a następnie
spotkane z wiceministrem sekretariatu stanu ds. turystyki i sportu Republiki
San Marino Isabellą Venturą.
23
W trakcie przejazdu na nocleg do Rimini było pierwsze mało znane
wyjaśnienie dla uczestników starożytnego powiedzenia Przekroczyć Rubikon.
Przed dojazdem do Mauro Pascoli i Rimini przejechaliśmy małą rzeczkę, która
prawdopodobnie w starożytności nazywała się RUBUKON. W czasach
Republiki Rzymskiej była rzeką graniczną między Galią Przedalpejską a Italią.
Obecny bieg tej rzeki jest trudny do zidentyfikowania, lecz uważa się, że jest to
rzeka Fiumicino, która wpada do Adriatyku na północ od Rimini. W związku z
rosnącą siłą polityczną Juliusza Cezara Senat wyznaczył na Rubikonie granicę,
której ten nie mógł przekroczyć ze swoimi legionami. Miało to stanowić
zabezpieczenie przed ewentualnym zamachem stanu, jednak Cezar
przekroczył rzekę w 49 roku p.n.e. (przypuszczalnie 10 stycznia) wraz ze
swoimi wojskami, rozpoczynając tym samym wojnę domową z Gnejuszem
Pompejuszem, swoim politycznym konkurentem. Według Swetoniusza
(Żywoty Cezarów) podczas przekraczania Rubikonu Cezar miał wypowiedzieć
słowa alea iacta est (tradycyjnie "kości zostały rzucone", dosł. "kostka została
rzucona"), co miało oznaczać podjęcie nieodwracalnej decyzji lub kroku o
wielkim znaczeniu.
11 maja, środa – z Rimini – do San Giovanni Rotondo
Przed dojazdem do Loreto: ANCONA – Port – miejsce walk w okresie II
Wojny Światowej.
Loreto Bazylika i polski cmentarz wojenny – modlitwa oraz złożenie wieńca.
Znajduje się tutaj 1100 polskich grobów żołnierzy poległych w rejonie
Adriatyku w drugiej połowie 1944r. Cmentarz znajduje się na wschodnim
zboczu pagórka, na którym wznosi się sanktuarium Loreto.
W 1941 roku rząd polski podpisał umowę (Sikorski-Majski) z ZSRR, która
pozwalała na zwolnienie sowieckich łagrów obywateli polskich. Gen. Anders
przystąpił do formowania wojska. W 1943 oddziały ewakuowanej z ZSRR
Armii utworzyły w Iraku razem z Armią Polską z Palestyny II Korpus Polskich
Sił Zbrojnych. Został on przeniesiony do Palestyny i później do Egiptu, skąd w
5 rzutach przeniesiono go do Włoch. Od stycznia do kwietnia 1944r,
uczestniczył w składzie 8 Armii Brytyjskiej w walkach nad rzeką Sangro.
Informacja historyczna o Legionach Dąbrowskiego:
W Loreto oddział legionów przechodzący przez tę miejscowość ujrzał w
murach słynnego kościoła zawieszony tam przez króla Jana III „sztandar
proroka”, pamiątkę wyprawy wiedeńskiej. Spotkali także papieża Piusa VI,
który aresztowany i eskortowany przez Francuzów, jechał do klasztor
Kartuzów w Toskanie. Legioniści prosili papieża o błogosławieństwo.
LANCIANO wizyta w Sanktuarium „cudu eucharystycznego”
Przejazd do San Giovanni Rotondo
12 maja, czwartek:
24
Rozpoczął się Mszą Świętą w sanktuarium O.Pio oraz potem zwiedziliśmy
Sanktuarium i Muzeum. 15 motocykli pojechało trasą dalej na południe, czyli
do Casamassima – gdzie odbył się apel poległych na miejscu wiecznego
spoczynku polskich żołnierzy. Cmentarz jest położony 2 km na północ od
miasta Casamassima wzdłuż drogi głównej nr 100 z Bari do Taranto. Jest to
mały cmentarz o kształcie prostokąta. Pochowano w nim 431 zmarłym w
szpitalach rannych polskich żołnierzy. Ekshumowano mjr Henryka
Sucharskiego, który został przeniesiony na Westerplatte. Motocykliści zastali
cmentarz odświętnie przystrojony oraz przedstawicieli miejscowych władz,
policję oraz ks. Andrzej Wiśniewski, kapłan pochodzący z Diecezji
Łomżyńskiej – proboszcz parafii Sacro Cuore w Acquaviva delle Fonti a
zarazem kapelan szpitala dla trędowatych w Gioia del Colle oraz miejscową
polkę Żanetę Nawrot. Następnie przejazd do Bari, gdzie znajduje się grób
królowej Bony w kościele św. Mikołaja. Królowa Polski, żona Zygmunta
Starego i matka Zygmunta Augusta jest pochowana w ołtarzu głównym.
Wszyscy zgromadzeni odmówili „wieczny odpoczynek” wspominając
jednocześnie wszystko co dla Rzeczpospolitej uczyniła królowa Bona.
Piątek 13 oraz sobota 14 maja były dniami czysto turystycznymi. Zwiedzaliśmy
starożytne Pompeje i Neapol oraz wulkan Wezuwiusz. Przebywając w Gaeta
odwiedziliśmy sanktuarium „Montania Spacata”.
Nadeszła w rajdzie teraz chwila niezwykle podniosła -niedziela 15 maja –
Monte Cassino.
Najważniejszy i o największym symbolicznym znaczeniu cmentarz we
Włoszech. Miejsce spoczynku 1051 polskich żołnierzy poległych w bitowe o
Monte Cassino. Powyżej, na wysokości 975m znajduje się obelisk poświęcony
pamięci poległych żołnierzy 3 Dywizji Strzelców Karpackich.
O godz.8.00 zwiedzaliśmy Muzeum Bitwy o Monte Cassino, natomiast o
godz.11.00 uroczystości związane z 67 rocznicą zdobycia klasztoru. Kazanie
podczas Mszy św. wygłosił ks. mjr Paweł Piontek. Po złożeniu wieńca na
cmentarzu bardzo ciekawie na temat walk o wzgórze Monte Cassino
opowiadał Krzysztof Piotrowski, który był ubrany w mundur żołnierza 2
Korpusu.
Przejmujący jest wiesz Marsz II Korpusu„Przez te same doliny, tymże Tybru
brzegiem Znów idą jak przed laty ściśniętym szeregiem,
I płynie ta, co tutaj kiedyś się zrodziła,
"Piosenka stara, wojsku polskiemu tak miła".
Jakąż drogę odbyłaś, aby raźnym chórem
Znów dźwięki Twe zabrzmiały pod włoskim lazurem,
By mógł Cię żołnierz tułacz na nowo zanucić,
Przez ileż przeszłaś granic, ażeby tu wrócić?
25
Od śniegów szłaś Sybiru do pomarańcz gaju
I teraz z żołnierzami powracasz do Kraju,
I żadna siła złego ni przemoc olbrzyma,
Stająca Ci na drodze - dojść Cię nie powstrzyma.
Nowe kości się kładą na tych, co już leżą,
Przesiąknięta krwią ziemia krwią nasiąka świeżą,
Ktoś upadł i do Kraju wyciąga swą rękę,
Lecz inni idą dalej, śpiewając piosenkę.
I kiedy trakt Cezara pod ich krokiem dudni,
Słyszą dzwonek na nieszpór i żuraw u studni
I niosą dniem i nocą sztandary niezdarte,
I przejdą, przejdą Tyber i Wisłę, i Wartę.”
Jan Lechoń
Po uroczystościach część motocyklistów udała się pieszo na wzgórze, gdzie
znajduje się obelisk poświęcony 3 Dywizji Strzelców Karpackich oraz do
niezwykłego pomnika - czołgu, który najechał na potrójną minę w czasie
natarcia na Mass Albanet. Do tych miejsc większość pielgrzymek z Polski
odwiedzających Monte Cassino, niestety nigdy nie dociera. Szkoda! Jaki jest
zatem „grzech główny” pielgrzymów- pośpiech! W tym miejscu należy prosić
pielgrzymów, ale szczególne polskich księży, aby potrafili zarezerwować
odpowiednia ilość czasu na pełne zadumy przejście pomiędzy grobami, na
spokojną Mszę św., która będzie odprawiana bez udzielającej się
niecierpliwości, że już ...już musimy jechać do Rzymu, ale będzie czasem
danym Bogu i pochowanym tam polskim żołnierzom.
Po zakończeniu modlitwy rajd ruszył do Fiano Romano.
Tego wieczoru po kolacji, było jeszcze niezwykłe spotkanie z kapłanem poetą i
bratem ks. Józefem Ślazykiem.
16 maja, poniedziałek był przeznaczony na program indywidualny, ale
ważnymi miejscami w Rzymie do prywatnych odwiedzin były:
kościół św. Stanisława B.M. Via delle Botteghe Oscure, 15. 00186 Roma
Informacja historyczna dotycząca Legionów Dąbrowskiego:
Gen. Dąbrowski wyszedł z założenia, że należy dać Polakom własny polski
kościół. Wykorzystał do tego celu kościół św. Stanisława, który już w roku
1578 przejęty został dla polskich pielgrzymów, a w chwili przybycia do Rzymu
legionistów, opieczętowany i zamknięty. Już 6 maja odbyło się tam pierwsze
nabożeństwo odprawione przez kapelana legionowego, ks. Gabriela
Sokołowskiego.
Kwatera gen. J. H. Dąbrowskiego - Pałac Borghese.
Kościół „Quo vadis”- Msza św. (dowolna)
26
Kwatery Legionów Polskich: Zamek San Angelo, Klasztor San Agostino,
Klasztor Madonna del Popolo. Miejsce biwaku Legionu Dąbrowskiego - Piazza
Navona
17 maja, wtorek: wszystkie motocykle ustawiły się o godz. 7.00 na ulicy
prowadzącej bezpośrednio do Watykanu - via Conciliazione. Potem wszyscy
wjechali na parking na terenie Watykanu, niedaleko Auli Pawła VI. O godz.
8.00 była Msza Święta w kaplicy św. Józefa w Bazylice św. Piotra oraz
modlitwa przy Grobie Sługi Bożego Jana Pawła II. Była to niezwykła chwila,
gdy wszyscy motocykliści oraz młodzież szkolna, stojąc przy grobie z
relikwiami bł. Papieża Jan Pawła II zaśpiewała wspólne „Barkę”. Ta chwila
zapadła głęboko wszystkim do serca i wryła się w pamięć. Na Mszy św. był
obecny o. dr Krzysztof Wieliczko OSPPE. Po tej niezwykłej modlitwie, doszło
do niesamowitego spotkania. Spotkaliśmy o. Michael W.Maher SJ z USA,
który przedstawił motocyklistom swoją bardzo sędziwą (prawe 100 letnią)
mamę. Jak się okazało, w młodości mieszkając w Milwaukee w stanie
Visconsin, opiekowała się swoimi sąsiadami, którymi była rodzina Harley
oraz sam legendarny założyciel fabryki motocykli William Harley. W bazylice
św. Piotra zrobiliśmy sobie pamiątkową fotografię. Wyjątkową pomoc
praktyczną okazali nam: Przemysław Mróz oraz Kawaler Krzyża Maltańskiego
Mariusz Jackowski, który jest także przewodnikiem po Watykanie.
Całość rajdu w małych grupach ruszyła na godz. 11.30 do ambasady RP w
Rzymie, gdzie odbyło się spotkanie z kierownikiem wydziału konsularnego
Jadwigą Pietrasik
Via P. P. Rubens 20, 00197 Roma.
W spotkaniu uczestniczyła młodzież szkolna z Warszawy oraz Burmistrz
Targówka Grzegorz Zawistowski, Burmistrz Żoliborza Krzysztof Bugla i
wiceburmistrz Sławomir Antonik oraz radna Anna Moczulska.
Wykład okolicznościowy wygłosił prof. dr hab.Tomasz Panfil „Pod orlimi
skrzydłami. Geneza i znaczenia symbolu orła jako znaku bojowego” - dyrektor
Ośrodka Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym KUL Jeszcze ważna informacja historyczna dotycząca Legionów Dąbrowskiego:
W Rzymie (7 czerwca 1798 r.) gen. J.H. Dąbrowski otrzymał od jednego z konsulów Republiki rzymskiej spuściznę drogocenną - szablę po królu Janie
III Sobieskim oraz chorągiew zdobytą na Turkach w bitwie pod Parkanami.
Stacjonując w Rzymie przez 8 miesięcy, Polskie Legiony zyskały sobie dobrą
sławę. Najlepsze świadectwo wystawił im biskup Imoli krad. Chiaramoni (późniejszy Pius VII), który zawarł bliższą znajomość z gen. Dąbrowskim i gen. Kniaziewiczem.
18 maja, środa. Tego dnia spotkało motocyklistów kilka zupełnie niezwykłych
przeżyć. Na jednym z parkingów, na rubieżach miasta, czekała na wszystkich
włoska policja. Było to 8 motocykli, w tym jeden prowadzony przez kobietę.
Popis jazdy jaki zaprezentowała ta włoska policjantka, można porównać tylko
do scen oglądach w „Matrixe”. Wspólny przejazd na Plac Św. Piotra był, jak się później okazało, również niezwykłym i niecodziennym przeżyciem dla mieszkańców Wiecznego Miasta. Parking był wyznaczony ponownie na terenie Watykanu. Uczestniczyliśmy w Audiencji generalnej z papieżem
Benedyktem XVI. Był to także dzień urodzin Karola Wojtyły.
Po audiencji razem z Policja włoska ruszyła w całości kolumna polskich motocyklistów do Koloseum. Włosi komentowali ten przejazd sowami, że ostatni raz Rzym widział podobną paradę, gdy Legiony wkraczały do miasta.
Rzeczywiście, gdy cały rajd zaparkował motocykle pomiędzy Koloseum a Łukiem Tryumfalnym Konstantyna, turyści którzy zwiedzali kolosem, zmienili obiekt zainteresowania. Przyszli do zaparkowanych motocykli, aby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia.
Jeden z przypadkowych turystów umieścił później w Internecie taka relację:
Przeżycie było niezapomniane. Ryk motocyklowych silników, gwizdki asysty
policyjnej, syreny, klaksony, wstrzymany ruch w centrum Rzymu, zaciekawione, czasem też zirytowane twarze przechodniów, w tle gwar wielkiego miasta. A wszystko to pod głęboko błękitnym niebem Italii, w oślepiającym majowym słońcu odbijającym się w chromach motocykli. Tak członkowie wyprawy motocyklowej "Z ziemi włoskiej do Polski" organizowanej przez klub Motoelita wjeżdżali na Watykan. Po audiencji generalnej przejazd pod Colosseum, potem dalej aż na Jasną Górę. Rajd jednak najpierw udał się do Asyżu. Miasto Św. Franciszka – Patrona Włoch. Bazylika M.B. Anielskiej, Bazylika Św. Klary, Bazylika Św. Franciszka, centrum historyczne. To był program dnia następnego.
19 maja, czwartek: Asyż –Bolonia – Reggio Emilia
Osobą organizującą nasz pobytu w Boloni była Emilia Smorszczewska 
O 15.00 do Bazylika św. Petroniusza przyprowadziła nas ponownie policja włoska.
Oficjalne przywitał wszystkich ks. proboszcz Antonio Passerini oraz konsul Honorowy RP, Corrado Salustro. Warto podkreślić, że w Bazylice jest pochowana najstarsza siostra Napoleona Eliza Maria Anna Bonaparte. Na godz. 16.00 pojechaliśmy na Polski Cmentarz Wojenny w San Lazzaro di Savena – tam odbyła się wspólna modlitwa (Via Cracovia, 40139 Bologna).
Cmentarz jest położony wzdłuż ulicy Emila di Levante na obrzeżach Bolonii.
Pochowano w nim 1441 polskich żołnierzy, którzy polegli w ostatnich miesiącach wojny we Włoszech. Po części oficjalnej odbył się poczęstunek przygotowany przez Polonię z Bolonii w Parco Dei Cedri w San Lazzaro di Savena (na przeciwko Cmentarza) Pokrzepiony na duchu i ciele, rajd ruszył do Reggio Emilia, gdzie był przewidziany nocleg.
Reggo Emilia – miasto gdzie w dniach 16-19 lipca 1797 r. powstała Pieśń
Legionów Polskich we Włoszech.
O godz. 9.00 –wizyta w Museo del Tricolore (Muzeum Trzy Kolory (włoskie): zielony, biały i czerwony) Piazza C. Prampolini, 1 - 42121 Reggio nell'Emilia.
Co ciekawe, spotkanie przygotowała Włoszka mieszkająca w Danii (Haderslev) Tiziana De Biasi -Hastrup. Spotkanie w głównej Sali z przedstawicielem gminy Reggio odpowiedzialnym z sport i turystykę Mauro
del Bure. W spotkaniu uczestniczył jako tłumacz i przewodnik po mieście mieszkający w Reggio, znany polski architekt Tadeusz Katner. Przyjechał także konsul RP z Mediolanu Krzysztof Strzałka Informacja historyczna dotycząca Legionów Dąbrowskiego: Polska Legia miała nosić kokardę z lewej strony kwatery czapki trójkoloru francuskiego (niebiesko-biało-czerwoną), jednak noszono kokardę białoamarantowo- granatową, czyli barwy polskie. W I Rzeczypospolitej takie barwy nosiła kawaleria narodowa, czyli formacja polskiej jazdy narodowego autoramentu, powstałej w XVIII wieku na bazie starszych formacji jazdy jak husaria i pancerni (pozostałych po konfederacji barskiej).
Godz. 10.30 – spacer po mieście i odwiedzenie miejsc pamięci związanych z
Legionami Dąbrowskiego, Pałac biskupi - kwatera sztabu tworzących się Legionów Polskich. Miejsce napisania Pieśni Legionów oraz pierwszej defilady i publicznego odśpiewania Mazurka Dąbrowskiego. Popłynęły tam nieśmiertelne strofy, które ukazały żołnierzom –tułaczom wizję ojczyzny powstającej za ich powrotem. Zrywały zdecydowanie z myślą o zależności bytu narodowego od istnienia państwa. Polska nie umarła, kiedy żyją Polacy. Mimo utraty państwa tyle jest Polski, ile jest świadomych swej narodowości Polaków. Wyrażano wiarę w skuteczność własnego czynu zbrojnego- „co nam oba moc wydarła, szablą odbijemy”. Odniesienie do ratowania ojczyzny w położeniu beznadziejnym podkreślono poprzez hetmana Stefana Czarnieckiego oraz przykład zwycięstw Napoleona Bonaparte. Pieśń głosiła także potrzebę zgody
narodowej i patriotyzmu „hasłem wszystkich zgoda będzie i ojczyzna nasza”.
Pobudkę do wolności ogłaszały słowa „dosyć tej niewoli” Marsz z ziemi włoskiej do Polski miał spełnić marzenie Polaków, czyli złączenie się z narodem. W zakończeniu ostatniej zwrotki jest wyrażone oczekiwanie na naczelnika Tadeusza Kościuszkę. Całość kończy się pełnym ufności oddaniem
się Opatrzności poprzez odwołaniem się do Boga „Kościuszkę, Bóg pozwoli”.
Rajd niestety musiał już o 12.00 ruszyć dalej w trasę, gdyż o 15.00 rozpoczęło się spotkanie w Urzędzie Miasta i Gminy w Padwie – na Palazzo Moroni. Oficjalne przyjęcie przez Burmistrza Padwy Flavio Zanonato, razem z Szefem Gabinetu Burmistrza - dr. Maria Grazia Peron i Danielem Formaggio (odpowiedzialny za organizacje uroczystości w pałacu Moroni- Siedziba Urzędu Miasta Padwy), z Szefem biura ds. Kultury - dr.Andrea Colasio i Szefem policji w Padwie - Dott. Luigi Mario Francesco Savina na placu przed Urzędem Miasta (Pałac Moroni) i oczywiście przez Prezesa AIPP, dr. Ewę Piacentile i Sekretarza – p. Irenę Czopek
Powitanie odbyło się w bardzo serdecznej atmosferze. Burmistrz miasta, który wcześniej zapoznał się z historią hymnu polskiego, pochwalił się tym, że
w hymnie włoskim również cytuje się Polskę „...on giunchi che piegano Le spade vendute: Già l'Aquila d'Austria Le penne ha perdute. Il sangue d'Italia,
Il sangue Polacco, Bevé, col cosacco, Ma il cor le bruciò. Stringiamci a coorte Siam pronti alla morte L'Italia chiamò” i podarował organizatorom rajdu odznaki wydane z okazji 150-lecia połączenia Włoch. Po wymianie pamiątek i
gadżetów Burmistrz poprowadził całą grupę do Palazzo della Ragione.
Ogromne emocje wzbudziło spotkanie z padewskim chórem młodzieżowym,
które przygotowywało się do obchodów rocznicy związanej z Policją. Chór zaśpiewał hymn włoski, a cała grupa polska zaśpiewała hymn polski. Zwiedzaniu uniwersytetu, czyli szlakiem herbów polskich, czyli Auli Magna,
Sali Czterdziestu i Teatru Anatomicznego.
Godz. 16.00 Wizyta w katedrze DUOMO padewskiej. Witraże prof. Ryszarda
Demela. Spotkanie z Profesorem było wielkim przeżyciem dla wszystkich..
Godz. 18.00 - Msza św. w Bazylice św. Antoniego w Padwie.
Polonia padewska i motocykliści wzięli udział we Mszy świętej w Bazylice św.
Antoniego, Podczas mszy śpiewała znana tutejszej Polonii sopran, Dominika Zamara przy akompaniamencie pianisty Sergio Baietta.. Czarną Madonnę śpiewała Teresa Arszagi von Harszagi, dyrektor dwóch szkół polskich w Belgii (i członek Rady Oświaty Polonijnej).
Po mszy odbył się krótki koncert: śpiewał Krzysztof Cwynar, m.in. Santo Subito, jak również Teresa Arszagi i Dominika Zamara, który zakończył się hymnem polskim śpiewanym przez dzieci ze szkoły polskiej przy AIPP pod dyrekcją Dominiki Grzebyk-Nicoli ( Dyrektor Szkół Polskich przy AIPP).
Rajd niestety wieczorem musiał opuścić niezmiernie gościnną Padwę, aby
udać się na nocleg do Lido di Jesolo. 
Następnego dnia, czyli 21 maja w sobotę był przejazd najpierw do Wiednia, gdzie na Kahlenbergu odprawiła się o godz. 17.00 Msza św. i potem dalej do
Czech na nocleg.
Niedziela 22 maja to końcowy odcinek na Jasną Górę w Częstochowie. Tam o
godz. 15.30 była Msza św. z pierwszym oficjalnym podsumowaniem oraz o godz. 21.00 – Apel Jasnogórski prowadzony przez uczestników rajdu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz