W dniach od 7-22 maja 2011 r. odbył się
rajd motocyklowy „Z ziemi włoskiej do Polski”. Uczestniczyło w nim 120
osób na 87 motocyklach.
Wyprawa była kolejną częścią wieloletniego programu edukacyjnego-turystycznego „Poznajmy wspólnie Mazurka Dąbrowskiego”. Program opiera się na założeniu, że w rozwoju dojrzałej osobowości człowieka konieczne jest budzenie twórczej aktywności poprzez teoretyczne poznanie i następnie odwiedzenie miejsc związanych z okolicznościami powstania Pieśni Legionów Polskich we Włoszech oraz rozpoznanie wydarzeń wspominanych w polskim hymnie państwowym. Tradycja Mazurka Dąbrowskiego gromadzi w sobie także wydarzenia integrujące Polaków, poczynając od napisania ówczesnego teksu w Reggio Emilia do dnia dzisiejszego.
Wyprawa była kolejną częścią wieloletniego programu edukacyjnego-turystycznego „Poznajmy wspólnie Mazurka Dąbrowskiego”. Program opiera się na założeniu, że w rozwoju dojrzałej osobowości człowieka konieczne jest budzenie twórczej aktywności poprzez teoretyczne poznanie i następnie odwiedzenie miejsc związanych z okolicznościami powstania Pieśni Legionów Polskich we Włoszech oraz rozpoznanie wydarzeń wspominanych w polskim hymnie państwowym. Tradycja Mazurka Dąbrowskiego gromadzi w sobie także wydarzenia integrujące Polaków, poczynając od napisania ówczesnego teksu w Reggio Emilia do dnia dzisiejszego.
Rok 2011 był zatem przede wszystkim
podróżą do źródeł Mazurka Dąbrowskiego. Wydarzenia w Europie
końca XVIII wieku sprawiły, że słowa
Józefa Wybickiego „do Polski z ziemi
włoskiej” brzmią w hymnie państwowym swoją aktualnością, szczególnie poprzez
wyjątkowy tegoroczny kontekst związany z beatyfikacja papieża Jana
Pawła II. Współcześnie brzmiące słowa Hymnu Narodowego z ziemi włoskiej do Polski, skomentował w 1999 r. w Sejmie RP Jan Paweł II wskazując na
swoją białą sutannę: „Nikt nie przypuszczał, że w takim umundurowaniu.
Ale nam się wydarzyło!”
Patronat honorowy nad rajdem objęli:
Ks. abp Józef Kowalczyk Prymas Polski
Ks. abp Celestino Migliore Nuncjusz
Apostolski w Polsce
Ks. kard. Stanisław Dziwisz
Ks. bp Wiktor Skworc
Ks. bp Józef Guzdek Biskup Polowy WP
Ambasador RP w Rzymie Wojciech
Ponikiewski
Komendant Główny Policji gen. inst.
Andrzej Matejuk
Komandorem rajdu był– Krzysztof
Kronenberger, natomiast organizacją „praktyczną” zajęły się biura
turystyczne „MotoElita Jacek Rydwański” oraz
„Wactur Wacław Mróz”.
W kilku przystankach rajd spotykał się
z polską młodzieżą szkolną jadącą autokarem, która brała udział w ogólnopolskim
konkursie o Mazurku Dąbrowskiego. Należy podkreślić, że w
taki nietypowy sposób młodzież uczestniczyła również w poprzednich
rajdach „Jak Czarniecki do Poznania 2008”, oraz „Za wolność waszą i naszą
2010”.
Tu się wszystko zaczęło - zlot motocyklistów w NIEGOWICI 7 maja, sobota:
Zanim wybierzemy się na wędrówkę
Szlakiem Legionów Dąbrowskiego należy wskazać miejsce urodzenia twórcy
Legionów Polskich gen. J. H. Dąbrowskiego. Jan Henryk Dąbrowski
urodził się w 1755 r. w Pierzchowcu (dziś Pierzchowa). Pierzchowiec leży na
wschód od Niegowici w odległości 4 km. Jest tam jedyny w Polsce pomnik
gen. J. H. Dąbrowskiego wybudowany przez okolicznych ziemian w 1872 r., w
75 rocznicę powstania Legionów Polskich i Mazurka Dąbrowskiego.
Tutejsi chłopi usypali na wzgórzu kopiec, który w późniejszych latach uległ
zniszczeniu. Na jego miejscu z okazji 200- lecia Mazurka Dąbrowskiego w 1996 r.
usypano siedmiometrowej wysokości
kopiec z ziemi pierzchowskiej i z ziemi
pochodzącej z wielu miejsc pamięci narodowej zroszonych krwią Polaków
walczących w kraju i za granicą.
Generał został ochrzczony w Niegowici.
W parafii w Niegowici swoją posługę kapłańska rozpoczął ks. Karol Wojtyła.
O godz. 16.00 - Msze św. dla rajdu
odprawił ks. abp Celestino Migliore - Nuncjusz Apostolski w Polsce.
Wszystkich zebranych przywitał proboszcz parafii ks. Paweł Sukiennik.
Byli także obecni: ks. prałat Józef
Gąsiorowski, który jest rówieśnikiem i kolegą bł. Papieża Jan Pawła II oraz
ks. Jarosław Cielecki z Rzymu.
W kazaniu Nuncjusz Apostolski powiedział:
„Dzisiejsze nasze spotkanie stało się
dla mnie dobrą okazją, aby trochę bardziej poznać historię Polski.
Zwłaszcza jej związki z moja ojczyzną, ziemią
włoską. Były to dla Polski trudne końcowe lata
XVIII wieku, gdy pozostawała ona pod rządami zaborców. Skomplikowana,
dynamiczna sytuacja na kontynencie europejskim dawała jej jednak nadzieję
na odzyskanie niepodległości. Dążenie do wolności jest bardzo mocno
związane z kondycją, naturą człowieka. I to nie tylko w wymiarze
politycznym i społecznym, ale również w tym, co należy do jego chrześcijańskiej
wiary. Powołanie chrześcijańskie jest bowiem wezwaniem do wolności dzieci
Bożych. Chyba mocniej przeżywamy tę prawdę właśnie w okresie wielkanocnym,
gdy jeszcze mamy na świeżo w pamięci i sercach tajemnicę paschalną,
przejście Jezusa przez śmierć do mocy powstania z martwych. Świadomość, za
jaką cenę została odkupiona nasza wolność, daje nam poczucie własnej
wartości i godności. Znając cenę naszej prawdziwej wolności jesteśmy
odważniejsi w życiu nią na co dzień.
Wolność ma swoją cenę. Także ta, którą
człowiek wierzący realizuje w swoim
życiu społecznym, we wspólnocie
państwowej. Gdy znowu odwołujemy się do
21
wydarzeń historycznych, które stoją u
podstaw waszego rajdu, zobaczymy, jak
ówcześni emigranci polityczni
gromadzili się w Paryżu, skupieni wokół
Franciszka Barssa i Józefa Wybickiego.
Później dołączył do nich generał Jan
Henryk Dąbrowski. W tym czasie w
północnych Włoszech walczył młody
generał Napoleon Bonaparte. To tam, w
Republice Lombardzkiej generał
Dąbrowski podpisał układ o utworzeniu
Legionu Polskiego. Legioniści mieli
nadzieje, że jako wybawcy wkroczą do
ojczyzny. Generał Dąbrowski w ciągu 3
miesięcy zgromadził 3600 żołnierzy. To
właśnie wtedy Józef Wybicki, twórca
polskiego hymnu narodowego, na widok
polskiego wojska powiedział słynne
słowa: „ Jeszcze Polska nie umarła,
kiedy my żyjemy”.
Polskie legiony stacjonowały później
przez osiem miesięcy w Rzymie. Zyskały
dobrą sławę, jako żołnierze karni,
umiejący szanować życie, mienie i wiarę
mieszkańców Rzymu.
Chociaż Legiony Polskie we Włoszech
doraźnie dla ojczyzny niczego nie mogły
uczynić, to jednak wyszkoliły kadrę
oficerską dla późniejszego Księstwa
Warszawskiego, przypomniały rodakom i
światu, że „jeszcze Polska nie
zginęła” oraz umocniły w Polsce
nadzieję na lepszą, wolną przyszłość, a „Pieśń
Legionów” stała się pierwowzorem hymnu
państwowego Rzeczypospolitej
Polskiej – Mazurka Dąbrowskiego.
Z życie Jana Henryka Dąbrowskiego
zaczęło się cztery kilometry stąd, w
małym przysiółku Pierzchowa. Został
przyniesiony do kościoła parafialnego w
Niegowici, aby też narodzić się dla
Boga. Nikt wtedy nie przypuszczał, jakich
wielkich rzeczy dokona w życiu.
Z tym kościołem wiąże się także inna
wielka postać Kościoła powszechnego.
To tu swoje kapłańskie życie zaczynał
ks. Karol Wojtyła. I też nikt nie
pomyślał, że ten młody kapłan,
posługujący jako wikary wiernym parafii
Niegowici, stanie w przyszłości na
czele Kościoła katolickiego. I nie bał się,
wykrzyczał światu: nie bójcie się,
otwórzcie drzwi Chrystusowi. Nie bał się, bo
najpierw sam odrzucił bojaźń i żył w
wolności dzieci Bożych.
Jan Paweł II był właściwym człowiekiem
we właściwym czasie. Jego
umiłowanie Boga i człowieka, pozwoliło
mu wnieść nieoceniony wkład w
historię nie tylko Kościoła, ale i
całej ludzkości. A kilka dni temu mogliśmy
przeżywać owoc tego zaufania Bogu,
jakim były uroczystości beatyfikacyjne w
Wiecznym Mieście.
Mirebillia Dei. Wspaniała dzieła Boga.
Dziś możemy- tu w tym miejscu uświadomić
sobie, do jakich wyżyn potrafi dojść
człowiek, który w prawdziwej
wolności daje się Bogu prowadzić i w
ten sposób realizuje swoje
człowieczeństwo.
Cieszy fakt, że w takiej samej wolności
ducha chcecie odbyć swoją
pielgrzymkę, rajd z ziemi włoskiej do
Polski. Niech to będzie również okazją
do zastanowienia się nad sobą i własnym
życiem. Patrząc na wielkie znaki
historii Polski poza Polską, niech
budzą się piękne i wielkie pragnienia, aby te
22
pragnienia, otwarte na Boże działanie,
prowadziły do ważnych i pięknych
rzeczy w osobistym życiu każdego z nas.
Bo tylko wtedy, przeżywając uczciwie
własne życie, będziecie mogli dzielić
się tym pięknem z drugim człowiekiem i
całym społeczeństwem.”
Po eucharystii Nuncjusz Apostolski wraz
z uczestnikami rajdu prowadzeni
przez Ochotniczą Straż Pożarną pojechał
do Pierzchowa- wsi, w której w 1755
roku urodził się gen. J.H Dąbrowski.
Tam uroczyście odśpiewano wszystkie
zwrotki narodowego hymnu.
8 maja o godz. 8.00 – odprawiona
została Msza św. w bazylice p.w. św.
Małgorzaty w Nowym Sączu. Na
zakończenie ks. Ryszard Podstołowicz
przekazał wszystkim motocyklistom
serdeczne pozdrowienia od ks. bpa
Wiktora Skworca oraz jego specjalne
błogosławieństwo na cały rajd. Później
na rynku motocyklistów pozdrowił
wiceprezydent Jerzy Gwiżdż mówiąc Życzę
wam dużo słońca, wielu wrażeń i
bezpiecznego powrotu. Dziękuję, że na
start tej pielgrzymki wybraliście Nowy
Sącz. Wyjeżdżających rajdowców
donośnie żegnała również orkiestra dęta
Glinik-Gorlice.
Kolejne dwa dni były poświecone na
przejazd malowniczymi drogami
Słowacji, Austrii oraz Włoch.
10 maja około godz.13.00 przyjechaliśmy
do FORLI. Przejazd przez miasto w
asyście policji włoskiej, złożenie
kwiatów pod polską tablicą upamiętniającą
uratowanie kościoła przez żołnierzy
gen. Wł. Andersa. Ta chwila była dla
wszystkim pierwszym mocnym patriotycznym
przeżyciem. Bardzo znaczące
było wspólne polsko-włoskie spotkanie.
Wyjątkowe znaczenie miała ta
skromna uroczystość dla rodzin
żołnierzy armii gen. Andersa, którzy pozostali
we Włoszech, jak również wszystkich
tych, którzy bronią znaczenia udziału
żołnierzy polskich w wyzwoleniu tego
regionu. Organizatorem spotkania była
Mirella Małgorzata Szpila ze
Stowarzyszenia Rodzin Żołnierzy Polskich we
Włoszech. Motocykliści udali się na
Plac Jana Pawła II i po odśpiewaniu
„Barki” złożyli kwiaty pod tablicą
pamiątkową. Następnie było spotkanie z
przewodniczącym rady gminy Paolo
Ragazzini oraz z Maurizio Nowakiem.
Spotkanie zakończyło się smacznym
poczęstunkiem, który wzmocnił siły
motocyklistów na dalszą wyprawę.
Tego samego dnia o godz. 17.00 odbyła
się wizyta w Republice San Marino.
Najpierw spotkanie pod bramą porta san
Francesco i złożenie kwiatów pod
pomnikiem ofiar bombardowania w czasie
II wojny światowej a następnie
spotkane z wiceministrem sekretariatu
stanu ds. turystyki i sportu Republiki
San Marino Isabellą Venturą.
23
W trakcie przejazdu na nocleg do Rimini
było pierwsze mało znane
wyjaśnienie dla uczestników
starożytnego powiedzenia Przekroczyć Rubikon.
Przed dojazdem do Mauro Pascoli i
Rimini przejechaliśmy małą rzeczkę, która
prawdopodobnie w starożytności nazywała
się RUBUKON. W czasach
Republiki Rzymskiej była rzeką
graniczną między Galią Przedalpejską a Italią.
Obecny bieg tej rzeki jest trudny do
zidentyfikowania, lecz uważa się, że jest to
rzeka Fiumicino, która wpada do
Adriatyku na północ od Rimini. W związku z
rosnącą siłą polityczną Juliusza Cezara
Senat wyznaczył na Rubikonie granicę,
której ten nie mógł przekroczyć ze
swoimi legionami. Miało to stanowić
zabezpieczenie przed ewentualnym
zamachem stanu, jednak Cezar
przekroczył rzekę w 49 roku p.n.e.
(przypuszczalnie 10 stycznia) wraz ze
swoimi wojskami, rozpoczynając tym
samym wojnę domową z Gnejuszem
Pompejuszem, swoim politycznym
konkurentem. Według Swetoniusza
(Żywoty Cezarów) podczas przekraczania
Rubikonu Cezar miał wypowiedzieć
słowa alea iacta est (tradycyjnie
"kości zostały rzucone", dosł. "kostka została
rzucona"), co miało oznaczać
podjęcie nieodwracalnej decyzji lub kroku o
wielkim znaczeniu.
11 maja, środa – z Rimini – do San
Giovanni Rotondo
Przed dojazdem do Loreto: ANCONA – Port
– miejsce walk w okresie II
Wojny Światowej.
Loreto Bazylika i polski cmentarz
wojenny – modlitwa oraz złożenie wieńca.
Znajduje się tutaj 1100 polskich grobów
żołnierzy poległych w rejonie
Adriatyku w drugiej połowie 1944r.
Cmentarz znajduje się na wschodnim
zboczu pagórka, na którym wznosi się
sanktuarium Loreto.
W 1941 roku rząd polski podpisał umowę
(Sikorski-Majski) z ZSRR, która
pozwalała na zwolnienie sowieckich
łagrów obywateli polskich. Gen. Anders
przystąpił do formowania wojska. W 1943
oddziały ewakuowanej z ZSRR
Armii utworzyły w Iraku razem z Armią
Polską z Palestyny II Korpus Polskich
Sił Zbrojnych. Został on przeniesiony
do Palestyny i później do Egiptu, skąd w
5 rzutach przeniesiono go do Włoch. Od
stycznia do kwietnia 1944r,
uczestniczył w składzie 8 Armii
Brytyjskiej w walkach nad rzeką Sangro.
Informacja historyczna o Legionach
Dąbrowskiego:
W Loreto oddział legionów przechodzący
przez tę miejscowość ujrzał w
murach słynnego kościoła zawieszony tam
przez króla Jana III „sztandar
proroka”, pamiątkę wyprawy wiedeńskiej.
Spotkali także papieża Piusa VI,
który aresztowany i eskortowany przez
Francuzów, jechał do klasztor
Kartuzów w Toskanie. Legioniści prosili
papieża o błogosławieństwo.
LANCIANO wizyta w Sanktuarium „cudu
eucharystycznego”
Przejazd do San Giovanni Rotondo
12 maja, czwartek:
24
Rozpoczął się Mszą Świętą w sanktuarium
O.Pio oraz potem zwiedziliśmy
Sanktuarium i Muzeum. 15 motocykli
pojechało trasą dalej na południe, czyli
do Casamassima – gdzie odbył się apel
poległych na miejscu wiecznego
spoczynku polskich żołnierzy. Cmentarz
jest położony 2 km na północ od
miasta Casamassima wzdłuż drogi głównej
nr 100 z Bari do Taranto. Jest to
mały cmentarz o kształcie prostokąta.
Pochowano w nim 431 zmarłym w
szpitalach rannych polskich żołnierzy.
Ekshumowano mjr Henryka
Sucharskiego, który został przeniesiony
na Westerplatte. Motocykliści zastali
cmentarz odświętnie przystrojony oraz
przedstawicieli miejscowych władz,
policję oraz ks. Andrzej Wiśniewski,
kapłan pochodzący z Diecezji
Łomżyńskiej – proboszcz parafii Sacro
Cuore w Acquaviva delle Fonti a
zarazem kapelan szpitala dla
trędowatych w Gioia del Colle oraz miejscową
polkę Żanetę Nawrot. Następnie przejazd
do Bari, gdzie znajduje się grób
królowej Bony w kościele św. Mikołaja.
Królowa Polski, żona Zygmunta
Starego i matka Zygmunta Augusta jest
pochowana w ołtarzu głównym.
Wszyscy zgromadzeni odmówili „wieczny
odpoczynek” wspominając
jednocześnie wszystko co dla
Rzeczpospolitej uczyniła królowa Bona.
Piątek 13 oraz sobota 14 maja były
dniami czysto turystycznymi. Zwiedzaliśmy
starożytne Pompeje i Neapol oraz wulkan
Wezuwiusz. Przebywając w Gaeta
odwiedziliśmy sanktuarium „Montania
Spacata”.
Nadeszła w rajdzie teraz chwila
niezwykle podniosła -niedziela 15 maja –
Monte Cassino.
Najważniejszy i o największym
symbolicznym znaczeniu cmentarz we
Włoszech. Miejsce spoczynku 1051
polskich żołnierzy poległych w bitowe o
Monte Cassino. Powyżej, na wysokości
975m znajduje się obelisk poświęcony
pamięci poległych żołnierzy 3 Dywizji
Strzelców Karpackich.
O godz.8.00 zwiedzaliśmy Muzeum Bitwy o
Monte Cassino, natomiast o
godz.11.00 uroczystości związane z 67
rocznicą zdobycia klasztoru. Kazanie
podczas Mszy św. wygłosił ks. mjr Paweł
Piontek. Po złożeniu wieńca na
cmentarzu bardzo ciekawie na temat walk
o wzgórze Monte Cassino
opowiadał Krzysztof Piotrowski, który
był ubrany w mundur żołnierza 2
Korpusu.
Przejmujący jest wiesz Marsz II
Korpusu„Przez te same doliny, tymże Tybru
brzegiem Znów idą jak przed laty
ściśniętym szeregiem,
I płynie ta, co tutaj kiedyś się
zrodziła,
"Piosenka stara, wojsku polskiemu
tak miła".
Jakąż drogę odbyłaś, aby raźnym chórem
Znów dźwięki Twe zabrzmiały pod włoskim
lazurem,
By mógł Cię żołnierz tułacz na nowo
zanucić,
Przez ileż przeszłaś granic, ażeby tu
wrócić?
25
Od śniegów szłaś Sybiru do pomarańcz
gaju
I teraz z żołnierzami powracasz do
Kraju,
I żadna siła złego ni przemoc olbrzyma,
Stająca Ci na drodze - dojść Cię nie
powstrzyma.
Nowe kości się kładą na tych, co już
leżą,
Przesiąknięta krwią ziemia krwią nasiąka
świeżą,
Ktoś upadł i do Kraju wyciąga swą rękę,
Lecz inni idą dalej, śpiewając
piosenkę.
I kiedy trakt Cezara pod ich krokiem
dudni,
Słyszą dzwonek na nieszpór i żuraw u
studni
I niosą dniem i nocą sztandary
niezdarte,
I przejdą, przejdą Tyber i Wisłę, i
Wartę.”
Jan Lechoń
Po uroczystościach część motocyklistów
udała się pieszo na wzgórze, gdzie
znajduje się obelisk poświęcony 3
Dywizji Strzelców Karpackich oraz do
niezwykłego pomnika - czołgu, który
najechał na potrójną minę w czasie
natarcia na Mass Albanet. Do tych
miejsc większość pielgrzymek z Polski
odwiedzających Monte Cassino, niestety
nigdy nie dociera. Szkoda! Jaki jest
zatem „grzech główny” pielgrzymów-
pośpiech! W tym miejscu należy prosić
pielgrzymów, ale szczególne polskich
księży, aby potrafili zarezerwować
odpowiednia ilość czasu na pełne zadumy
przejście pomiędzy grobami, na
spokojną Mszę św., która będzie
odprawiana bez udzielającej się
niecierpliwości, że już ...już musimy
jechać do Rzymu, ale będzie czasem
danym Bogu i pochowanym tam polskim
żołnierzom.
Po zakończeniu modlitwy rajd ruszył do
Fiano Romano.
Tego wieczoru po kolacji, było jeszcze
niezwykłe spotkanie z kapłanem poetą i
bratem ks. Józefem Ślazykiem.
16 maja, poniedziałek był przeznaczony
na program indywidualny, ale
ważnymi miejscami w Rzymie do
prywatnych odwiedzin były:
kościół św. Stanisława B.M. Via delle Botteghe Oscure, 15. 00186
Roma
Informacja historyczna dotycząca
Legionów Dąbrowskiego:
Gen. Dąbrowski wyszedł z założenia, że
należy dać Polakom własny polski
kościół. Wykorzystał do tego celu
kościół św. Stanisława, który już w roku
1578 przejęty został dla polskich
pielgrzymów, a w chwili przybycia do Rzymu
legionistów, opieczętowany i zamknięty.
Już 6 maja odbyło się tam pierwsze
nabożeństwo odprawione przez kapelana
legionowego, ks. Gabriela
Sokołowskiego.
Kwatera gen. J. H. Dąbrowskiego - Pałac
Borghese.
Kościół „Quo vadis”- Msza św. (dowolna)
26
Kwatery Legionów Polskich: Zamek San
Angelo, Klasztor San Agostino,
Klasztor Madonna del Popolo. Miejsce
biwaku Legionu Dąbrowskiego - Piazza
Navona
17 maja, wtorek: wszystkie motocykle
ustawiły się o godz. 7.00 na ulicy
prowadzącej bezpośrednio do Watykanu -
via Conciliazione. Potem wszyscy
wjechali na parking na terenie
Watykanu, niedaleko Auli Pawła VI. O godz.
8.00 była Msza Święta w kaplicy św.
Józefa w Bazylice św. Piotra oraz
modlitwa przy Grobie Sługi Bożego Jana
Pawła II. Była to niezwykła chwila,
gdy wszyscy motocykliści oraz młodzież szkolna,
stojąc przy grobie z
relikwiami bł. Papieża Jan Pawła II
zaśpiewała wspólne „Barkę”. Ta chwila
zapadła głęboko wszystkim do serca i
wryła się w pamięć. Na Mszy św. był
obecny o. dr Krzysztof Wieliczko OSPPE.
Po tej niezwykłej modlitwie, doszło
do niesamowitego spotkania. Spotkaliśmy
o. Michael W.Maher SJ z USA,
który przedstawił motocyklistom swoją
bardzo sędziwą (prawe 100 letnią)
mamę. Jak się okazało, w młodości
mieszkając w Milwaukee w stanie
Visconsin, opiekowała się swoimi
sąsiadami, którymi była rodzina Harley
oraz sam legendarny założyciel fabryki
motocykli William Harley. W bazylice
św. Piotra zrobiliśmy sobie pamiątkową
fotografię. Wyjątkową pomoc
praktyczną okazali nam: Przemysław Mróz
oraz Kawaler Krzyża Maltańskiego
Mariusz Jackowski, który jest także
przewodnikiem po Watykanie.
Całość rajdu w małych grupach ruszyła
na godz. 11.30 do ambasady RP w
Rzymie, gdzie odbyło się spotkanie z
kierownikiem wydziału konsularnego
Jadwigą Pietrasik
Via P. P. Rubens 20, 00197 Roma.
W spotkaniu uczestniczyła młodzież
szkolna z Warszawy oraz Burmistrz
Targówka Grzegorz Zawistowski, Burmistrz
Żoliborza Krzysztof Bugla i
wiceburmistrz Sławomir Antonik oraz
radna Anna Moczulska.
Wykład okolicznościowy wygłosił prof.
dr hab.Tomasz Panfil „Pod orlimi
skrzydłami. Geneza i znaczenia symbolu
orła jako znaku bojowego” - dyrektor
Ośrodka Badań nad Polonią i
Duszpasterstwem Polonijnym KUL Jeszcze ważna informacja historyczna
dotycząca Legionów Dąbrowskiego:
W Rzymie (7 czerwca 1798 r.) gen. J.H.
Dąbrowski otrzymał od jednego z konsulów Republiki rzymskiej spuściznę
drogocenną - szablę po królu Janie
III Sobieskim oraz chorągiew zdobytą na
Turkach w bitwie pod Parkanami.
Stacjonując w Rzymie przez 8 miesięcy,
Polskie Legiony zyskały sobie dobrą
sławę. Najlepsze świadectwo wystawił im
biskup Imoli krad. Chiaramoni (późniejszy Pius VII), który zawarł bliższą
znajomość z gen. Dąbrowskim i gen. Kniaziewiczem.
18 maja, środa. Tego dnia spotkało
motocyklistów kilka zupełnie niezwykłych
przeżyć. Na jednym z parkingów, na
rubieżach miasta, czekała na wszystkich
włoska policja. Było to 8 motocykli, w
tym jeden prowadzony przez kobietę.
Popis jazdy jaki zaprezentowała ta
włoska policjantka, można porównać tylko
do scen oglądach w „Matrixe”. Wspólny
przejazd na Plac Św. Piotra był, jak się później okazało, również niezwykłym
i niecodziennym przeżyciem dla mieszkańców Wiecznego Miasta. Parking
był wyznaczony ponownie na terenie Watykanu. Uczestniczyliśmy w
Audiencji generalnej z papieżem
Benedyktem XVI. Był to także dzień
urodzin Karola Wojtyły.
Po audiencji razem z Policja włoska
ruszyła w całości kolumna polskich motocyklistów do Koloseum. Włosi
komentowali ten przejazd sowami, że ostatni raz Rzym widział podobną
paradę, gdy Legiony wkraczały do miasta.
Rzeczywiście, gdy cały rajd zaparkował
motocykle pomiędzy Koloseum a Łukiem Tryumfalnym Konstantyna, turyści
którzy zwiedzali kolosem, zmienili obiekt zainteresowania. Przyszli do
zaparkowanych motocykli, aby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia.
Jeden z przypadkowych turystów umieścił
później w Internecie taka relację:
Przeżycie było niezapomniane. Ryk
motocyklowych silników, gwizdki asysty
policyjnej, syreny, klaksony,
wstrzymany ruch w centrum Rzymu, zaciekawione, czasem też zirytowane
twarze przechodniów, w tle gwar wielkiego miasta. A wszystko to pod
głęboko błękitnym niebem Italii, w oślepiającym majowym słońcu odbijającym
się w chromach motocykli. Tak członkowie wyprawy motocyklowej "Z
ziemi włoskiej do Polski" organizowanej przez klub Motoelita
wjeżdżali na Watykan. Po audiencji generalnej przejazd pod Colosseum,
potem dalej aż na Jasną Górę. Rajd jednak najpierw udał się do Asyżu.
Miasto Św. Franciszka – Patrona Włoch. Bazylika M.B. Anielskiej,
Bazylika Św. Klary, Bazylika Św. Franciszka, centrum historyczne. To był program
dnia następnego.
19 maja, czwartek: Asyż –Bolonia –
Reggio Emilia
Osobą organizującą nasz pobytu w Boloni
była Emilia Smorszczewska
O 15.00 do Bazylika św. Petroniusza
przyprowadziła nas ponownie policja włoska.
Oficjalne przywitał wszystkich ks.
proboszcz Antonio Passerini oraz konsul Honorowy RP, Corrado Salustro. Warto
podkreślić, że w Bazylice jest pochowana najstarsza siostra Napoleona
Eliza Maria Anna Bonaparte. Na godz. 16.00 pojechaliśmy na Polski
Cmentarz Wojenny w San Lazzaro di Savena – tam odbyła się
wspólna modlitwa (Via Cracovia, 40139 Bologna).
Cmentarz jest położony wzdłuż ulicy
Emila di Levante na obrzeżach Bolonii.
Pochowano w nim 1441 polskich
żołnierzy, którzy polegli w ostatnich miesiącach wojny we Włoszech. Po części
oficjalnej odbył się poczęstunek przygotowany przez Polonię z Bolonii w
Parco Dei Cedri w San Lazzaro di Savena (na przeciwko Cmentarza)
Pokrzepiony na duchu i ciele, rajd ruszył do Reggio Emilia, gdzie był przewidziany
nocleg.
Reggo Emilia – miasto gdzie w dniach
16-19 lipca 1797 r. powstała Pieśń
Legionów Polskich we Włoszech.
O godz. 9.00 –wizyta w Museo del
Tricolore (Muzeum Trzy Kolory (włoskie): zielony, biały i czerwony) Piazza C.
Prampolini, 1 - 42121 Reggio nell'Emilia.
Co ciekawe, spotkanie przygotowała
Włoszka mieszkająca w Danii (Haderslev) Tiziana De Biasi -Hastrup.
Spotkanie w głównej Sali z przedstawicielem gminy Reggio
odpowiedzialnym z sport i turystykę Mauro
del Bure. W spotkaniu uczestniczył jako
tłumacz i przewodnik po mieście mieszkający w Reggio, znany polski
architekt Tadeusz Katner. Przyjechał także konsul RP z Mediolanu Krzysztof
Strzałka Informacja historyczna dotycząca
Legionów Dąbrowskiego: Polska Legia miała nosić kokardę z
lewej strony kwatery czapki trójkoloru francuskiego
(niebiesko-biało-czerwoną), jednak noszono kokardę białoamarantowo- granatową, czyli barwy polskie. W I
Rzeczypospolitej takie barwy nosiła kawaleria narodowa, czyli
formacja polskiej jazdy narodowego autoramentu, powstałej w XVIII wieku na
bazie starszych formacji jazdy jak husaria i pancerni (pozostałych po
konfederacji barskiej).
Godz. 10.30 – spacer po mieście i
odwiedzenie miejsc pamięci związanych z
Legionami Dąbrowskiego, Pałac biskupi -
kwatera sztabu tworzących się Legionów Polskich. Miejsce napisania Pieśni Legionów oraz
pierwszej defilady i publicznego odśpiewania Mazurka Dąbrowskiego.
Popłynęły tam nieśmiertelne strofy, które ukazały żołnierzom –tułaczom
wizję ojczyzny powstającej za ich powrotem. Zrywały zdecydowanie z myślą
o zależności bytu narodowego od istnienia państwa. Polska nie umarła,
kiedy żyją Polacy. Mimo utraty państwa tyle jest Polski, ile jest świadomych
swej narodowości Polaków. Wyrażano wiarę w skuteczność własnego czynu
zbrojnego- „co nam oba moc wydarła, szablą odbijemy”. Odniesienie do
ratowania ojczyzny w położeniu beznadziejnym podkreślono poprzez
hetmana Stefana Czarnieckiego oraz przykład zwycięstw Napoleona Bonaparte.
Pieśń głosiła także potrzebę zgody
narodowej i patriotyzmu „hasłem
wszystkich zgoda będzie i ojczyzna nasza”.
Pobudkę do wolności ogłaszały słowa
„dosyć tej niewoli” Marsz z ziemi włoskiej do Polski miał spełnić marzenie
Polaków, czyli złączenie się z narodem. W zakończeniu ostatniej
zwrotki jest wyrażone oczekiwanie na naczelnika Tadeusza Kościuszkę. Całość
kończy się pełnym ufności oddaniem
się Opatrzności poprzez odwołaniem się
do Boga „Kościuszkę, Bóg pozwoli”.
Rajd niestety musiał już o 12.00 ruszyć
dalej w trasę, gdyż o 15.00 rozpoczęło się spotkanie w Urzędzie Miasta i Gminy w Padwie – na
Palazzo Moroni. Oficjalne przyjęcie przez Burmistrza
Padwy Flavio Zanonato, razem z Szefem Gabinetu Burmistrza - dr. Maria Grazia
Peron i Danielem Formaggio (odpowiedzialny za organizacje
uroczystości w pałacu Moroni- Siedziba Urzędu Miasta Padwy), z Szefem biura
ds. Kultury - dr.Andrea Colasio i Szefem policji w Padwie - Dott. Luigi
Mario Francesco Savina na placu przed Urzędem Miasta (Pałac Moroni) i
oczywiście przez Prezesa AIPP, dr. Ewę Piacentile i Sekretarza – p. Irenę
Czopek
Powitanie odbyło się w bardzo
serdecznej atmosferze. Burmistrz miasta, który wcześniej zapoznał się z historią
hymnu polskiego, pochwalił się tym, że
w hymnie włoskim również cytuje się
Polskę „...on giunchi che piegano Le spade vendute: Già l'Aquila d'Austria
Le penne ha perdute. Il sangue d'Italia,
Il sangue Polacco, Bevé, col cosacco,
Ma il cor le bruciò. Stringiamci a coorte Siam pronti alla morte L'Italia chiamò”
i podarował organizatorom rajdu odznaki wydane z okazji 150-lecia
połączenia Włoch. Po wymianie pamiątek i
gadżetów Burmistrz poprowadził całą
grupę do Palazzo della Ragione.
Ogromne emocje wzbudziło spotkanie z
padewskim chórem młodzieżowym,
które przygotowywało się do obchodów
rocznicy związanej z Policją. Chór zaśpiewał hymn włoski, a cała
grupa polska zaśpiewała hymn polski. Zwiedzaniu uniwersytetu, czyli szlakiem
herbów polskich, czyli Auli Magna,
Sali Czterdziestu i Teatru Anatomicznego.
Godz. 16.00 Wizyta w katedrze DUOMO
padewskiej. Witraże prof. Ryszarda
Demela. Spotkanie z Profesorem było
wielkim przeżyciem dla wszystkich..
Godz. 18.00 - Msza św. w Bazylice św.
Antoniego w Padwie.
Polonia padewska i motocykliści wzięli
udział we Mszy świętej w Bazylice św.
Antoniego, Podczas mszy śpiewała znana tutejszej Polonii
sopran, Dominika Zamara przy akompaniamencie pianisty Sergio
Baietta.. Czarną Madonnę śpiewała Teresa Arszagi von Harszagi, dyrektor dwóch
szkół polskich w Belgii (i członek Rady Oświaty Polonijnej).
Po mszy odbył się krótki koncert:
śpiewał Krzysztof Cwynar, m.in. Santo Subito, jak również Teresa Arszagi i
Dominika Zamara, który zakończył się hymnem polskim śpiewanym przez dzieci
ze szkoły polskiej przy AIPP pod dyrekcją Dominiki Grzebyk-Nicoli (
Dyrektor Szkół Polskich przy AIPP).
Rajd niestety wieczorem musiał opuścić
niezmiernie gościnną Padwę, aby
udać się na nocleg do Lido di Jesolo.
Następnego dnia, czyli 21 maja w sobotę
był przejazd najpierw do Wiednia, gdzie na Kahlenbergu odprawiła się o
godz. 17.00 Msza św. i potem dalej do
Czech na nocleg.
Niedziela 22 maja to końcowy odcinek na
Jasną Górę w Częstochowie. Tam o
godz. 15.30 była Msza św. z pierwszym
oficjalnym podsumowaniem oraz o godz. 21.00 – Apel Jasnogórski prowadzony
przez uczestników rajdu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz